Pomimo tego,ze pozno poszlysmy spac poprzedniej nocy
ekscytacji nie bylo konca. Poprzedniego wieczoru bylysmy jeszcze po projektor,
ktory mial umozliwic zrobienie niespodzianki dla Naveena- pokazanie rodzinom
filmu (przygotowanego przez Ireshe z roznych zdjec) o niej, o nim, a potem o
historii ich zwiazku. Potem Tata Ireshy prasowal nam Saree, a biorac pod
uwage,ze w jednym domu bylo nas 6 kobiet, a kazde Sarii ma ok 5-6 m dlugosci
,to troche to zajelo, ale my wiernie mu towarzyszylysmy :)
Iresha wstala z nas najwczesniej i gdy my sie obudzilysmy,
juz jej nie bylo, bo byla u ’stylistki’.
Generalnie taka Pani tam zajmuje sie i uczesaniem, i makijazem, i upieciem Sari. Wszystko robi to bardzo precyzyjnie oraz sprawnie, no i naturalnie wraz z panujacymi trendami, ktorych Europejczycy nie byliby w stanie
przewidziec- uwierzcie;) Potem i my zostalysmy zaproszone na przygotowanie wiec
na zywo moglysmy doswiadczyc tej metamorfozy.
Ok 9 30 pojechalismy do Sali uroczystosci I tam przy stole
od strony urzedowej zostaly podpisane papiery,ze sa narzyczenstwem- to tak jak
u nas slub cywilny.
Zalozyli obraczki- oboje,co moze dla nas wydawac sie dosc
ciekawe i rozpoczela sie rodzinna czesc uroczystosci.Na poczatku byly
blogoslawienstwa. Generalnie na Sri Lance jest taki zwyczaj,ze nawet podczas
zwyklych odwiedzin, na pozegnanie daje sie blogoslawienstwo. Polega to na
tym,ze mlodsi czlonkowie rodziny podchodza do starczych klekaja, dotykaja ich
stop potem, skladaja raczki jak do modlitwy przy czole I wstajac dostaja albo
buziaki albo starsi dotykaja ich po glowie w gescie blogoslawienstwa.
Pomyslcie, jakie niezle cwiczenie mieli mlodzi, zeby odebrac
blogoslawienstwa od calej rodziny, gdzie wiekszosc ludzi byla od nas starsza.
Po blogoslawienstwach byl czas na palenie swiec. Na srodku
Sali stal na kolunie wielki bukiet kwiatow, a wokol niego przyczepione do
kolumny swieczki dookola. Na poczatku para mloda zapala swiece, na czesc
zapoczatkowania uczucia, nastepnie przekazuje ogien najblizszej rodzinie taka
by oni mogli w gescie dobrej wiary zapalicz ogien dla nich i tak do ostatniej
swieczki.
Potem czas na tort. Para kroila kawalek, nastepnie czestowala
na poczatku siebie, a potem gosci. Szczerze mowiac nie wiem, na ile te tradycje
sa zblizone do polskich, gdyz nie bywam na slubach. Calosc wygladala niezwykle
sympatycznie I czuc bylo wiez rodzinna, a to chyba najwazniejsze.
Potem, w wielkim skrocie, byla czesc zyczen I zdjec posilki,
a na koncu tance. Mimo mlodej pory, kazdy wspaniale sie bawil. Alkoholu nie
podawano. No ok- przynniesli dla nas I dla mezczyzn, bo to taka jakby atrakcja
byla, wiec zdrowie wypilismy,ale to w sumie tyle. I ok 15 zebralismy sie do
domu.. powrot w tym upale I Saree byl lekka masakra, ale na szczescie nie
trwalo to dlugo, bo juz w domu moglysmys ie przebrac w cos swobodnego.
Oczywiscie lokalne ciocie lekko sie usmiechaly pod katem naszej wytrzymalosci
na temperature ;) O tu dodam,ze do domu nie wrocilismy sami ale z ok. Polowa
imprezy, na popoludniowa herbatke I slodkosci. Herbata cejlonska ( bo jakzeby
inaczej) pieronsko slodka I z dodatkiem mleka. Do tego smazone na glebokim
tluszczu slodkosci.. cos jakby paczki.. No coz.. mozna bylo sie rozplynac!
Gdy goscie wyjechali, my udalysmy sie na popoludniowa
drzemke. Wieczorem jako jedyna mialam sile wiec z Iresha I jej tata
pojechalismy oddac projector I pokazali mi pare fajnych smaczkow jak biale
ptaki nocujace tylko na jednym gatunku drzewa, wielkie nietoperze latajace pod
oslona nocy I stara piekarni, gdzie w tradycyjny sposob wyrabia sie chleb..
Kapliczki Buddy, są bardzo częstym zjawiskiem, co jakies 100 m można ujrzeć, coś co ma Ci przypomnieć o Bogu. Spowodowane jest to wierzeniem, iż Pan jest wszechobecny i gdy jestes zły bądź smutny, on jest z Tobą, tak samo w szczęsliwych chwilach. Ku czci, ludzie palą świece i składają świeże kwiaty, których nie wolno wąchać ( o tym dowiedziałyśmy się już nieco póżniej, kiedy za każdym razem je wąchałyśmy).
Coś wspaniałego!
Miłego dnia Szkraby,
M-ka
Przepraszam za brak polskich znakow.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz