Zyjemy w kraju, gdzie wciaz mleko moze
smakowac tak, jak pamietamy z dawnych lat. A produkty nazwane modnie
'bio' znajdujemy na pobliskim targu, u ludzi dla ktorych rolnictwo to
dziedzictwo, sztuka i nieodlaczna czesc zycia,a nie tylko czysty
biznes.
Zyjemy w kraju gdzie Swieta sa dniami
wolnymi od pracy, mozliwosci spedzenia czasu z rodzina I bliskimi.
Gdzie rodzina to jedna z najwyzszych wartosci. Gdzie kroluje
goscinnosc i stoly uginaja sie od jedzenia.
Gdzie na mysl o babci, czasem wkurzamy
sie ile w nas ładuje jedzenia (daleko odbiegajacego od pojecia fit),
a potem z usmiechem wspominamy jej przygotowane pysznosci i slynne
teksty typu 'to zjedz chociaz mieso'.
Zyjemy w kraju, gdzie nasi rodzice
bardzo czesto urabiali sie po pachy, abysmy mieli lapiej. I nie chodzi
tu bynajmniej o kolejny komputer, najnowsza gre, czy nastepny
telefon, ale o czas na lekcje odrabiane wspolnie, nauke angielskiego (choc i oni poznawali ten jezyk na nowo), wymienianie sie praca na zmiane,
tak aby zawsze ktores bylo w domu - nie bylo mowy o jakiejs niani,
ewentualnie babcia.
Zyjemy w kraju, gdzie bez wzgledu na
plec nasze matki, sa najwazniejszymi kobietami w naszym zyciu. Czcimy
je i wychwalamy. To one bardzo czesto zarywajac noce, bez dodatkowego
wsparcia z zewnatrz: praly,sprzataly, prasowaly, gotowaly,
krochmalily, piekly, spiewaly, odrabialy lekcje, odprowadzaly do
szkoly, robily weki, sprawdzaly nam goraczke, przyrzadzaly sniadania
do szkoly, zostawialy male karteczki z instrukcjami, generalnie
naginaly granice czasu i przestrzeni, i w tym wszystkim
niepowtarzalnie kochaly.
Zyjemy w kraju gdzie ojcowie bardzo
czesto byli zlotymi raczkami.
Potrafili zrobic wszystko! Od naprawy gniazdka, po tapetowanie, malowanie, naprawe samochodu, zrobienie stolu, polki z drewna. Zadko widywano ich w kuchni (to krolestwo mamy), choc bardzo czesto maja swoje sztandarowe danie.
Potrafili zrobic wszystko! Od naprawy gniazdka, po tapetowanie, malowanie, naprawe samochodu, zrobienie stolu, polki z drewna. Zadko widywano ich w kuchni (to krolestwo mamy), choc bardzo czesto maja swoje sztandarowe danie.
Zyjemy w kraju gdzie szewc,
zegarmistrz, krawiec ciasza sie powodzeniem- I chwala im za to!
I chwala nam, ze wciaz chcemy naprawiac
rzeczy, ze dbamy o to co mamy, a nie odrazu wymieniamy na nowszy
model.
Zyjemy w kraju gdzie mamy 4 pory roku.
Gdzie mozemy obserowac ten cud jakim jest uspienie i narodzenie
natury. Gdzie nazywamy deszcz 'kapusniakiem',a w lecie mozemy
pobiegac na bosaka po trawie z rosa i z nostalgia zaglebiać się w
zapachach deszczu.
Zyjemy w kraju morza i gor. Wyzyn i
nizin, rzek,jezior,stawow. Niesamowitego urozmaicenia fauny i flory.
Gdzie ludzie potrafia rozmawiac po polsku wcale sie nie rozumiejac.
Gdzie dialekt slaski i kaszubski moze brzmiec, jak jezyki obce.
Zyjemy w kraju mięsożerców, gdzie
jednak ziemniaki z koperkiem, kefirem i jajko są daniem
autnomicznym, nieodłącznie symbolizującym lato. A schabowy + rosół w
niedziele, zurek i ogorki kiszone należą do podstaw menu. Gdzie,
wśród miliona opcji piw istnieje ta 'z sokiem', a w zimie je nawet
podgrzewamy tonąc w aromacie korzennych przypraw w połączeniu z
miodem. Gdzie trunek, uznany za narodowy to wodka- urozmaicona
wieloma smakami, jak nigdzie indziej.
Zyjemy w kraju, gdzie miliony ludzi korzysta z nieplatnej, publicznej sluzby zdrowia i publicznych
uczelni wyzszych. Inne nacje bardzo nam tego zazdroszcza, gdyz np.
Nie musimy zaczynac doroslego zycia z wielkim kredytem za
studiowanie.
Zyjemy w kraju, ktory dzieki naszym
przodkom przetrwal tak tragiczne wydarzenia historyczne, jak wojny,
czy holokaust. To ich patriotyzm I wiara w slowa 'Bog, honor,
ojczyzna' sprawily,ze niezaleznie istniejemy.
Zyjemy w kraju, ktory ma swoj własny
jezyk. Jezyk Polski jest piekny i unikalny. Nikt nie ma tyle odmian,
różnorodności, dźwięków, co my. Gdzie oprocz interpunkcji jest
ortografia.
Gdy dopada Cię chandra,w dobie, kiedy
wiekszosc rzeczy dąży do ujednolicenia, pomyśl albo najlepiej wymów
głośno: 'chrzaszcz brzmi w trzcinie',aby poczuc sie wyjatkowo.
Zyjemy w kraju najpiekniejszych kobiet.
Tylko w Polsce znajdziesz taka roznorodnosc formy i ksztaltu.
Dodatkowo w pakiecie idzie zaradnosc, pracowitosc, uczuciowosc.
Jak powiedzial mi kolega z UK, to
wlasnie dlatego Brytyjczycy wybieraja polskie zony- bo niedosc,ze
umieja zadbac o siebie, to jeszcze o dom i mezczyzne (:
Zyjemy w kraju, ludzi szanujacych
pieniadze, nie bojacych sie zadnej pracy.
Czesto jestesmy uzdolnieni w wielu
dziedzinach i do tego skromni. Cos co inni mogliby nazwac dodatkowa
-swietna umiejetnoscia,my traktujemy jako norme. Te zdolnosci,
bardzo sprzyjaja w zaradnosci, w zyciu codziennym.
Zyjemy w kraju kombinatorow. My zawsze
znajdziemy wyjscie z sytuacji.
Zyjemy w kraju ludzi honorowych, gdzie
wciaz istnieja umowy na slowo.
Zyjemy w kraju gdzie Perfect, Lady
Pank, Grechuta czy Anna Jantar wciaz brzmia na czasie. Kazdy z nas
pamieta kto zanucil 'gdzies jest lecz nie wiadomo gdzie...'. Jaka
piosenka przychodzi Wam do glowy gdy uslyszycie imiona 'Malgoska' lub
'Jolka Jolka'?.
Zyjemy w kraju,gdzie na studniowce
tanczymy poloneza. Uwierzcie to niesamowita frajda komus go pokazac.
Mamy tez: Krakowiaka, Mazurka, Kujawiaka.. I te stroje!
Jakie my mamy piekne stroje ludowe.
Zyjemy w kraju, gdzie nawet w
najdalszych zakadkach ludzie moze nie beda wiedzieli, gdzie leży
Polska, ale beda pamietac Papieza Jana Pawla II, Wałęsę lub
Kapuścińskiego.
Zyjemy w kraju , gdzie od lat
organizowana jest Wielka Orkiestra Swiatecznej Pomocy i raz w roku
kazdy, zaklada czerwone serduczko. Wciaz duzo ludzi mysli 'co inni pomysla', co bardzo czesto wychodzi nam na dobre na fali eksplodujacego egoizmu.
Zyjemy w kraju, gdzie z wiekszym
wysilkiem przychodzi nam bycie optymista.
Jednak rozpoczal sie trend na ten styl,
co w bardzo pozytywny sposob wplywa na jakosc naszego zycia. Coraz
wiecej osob dostrzego i docenia dobro, zamiast skupiac sie na
mankamentach. Uczymy sie szybko i sprawnie. Łapiemy w mig nowe trendy i naleciałości innych kultur, w tym wszystkim mocno pamiętając swoje
korzenie.
Pisze to, bo jestem tego czescia.
Jestem dumna za kazdym razem, gdy pomysle o jednym z wyzej
przytoczonych przykladow, a przeciez to tylko kropla w morzu
szczescia Polakow.
Chce
aby swiat byl lepszy, jednoczesnie zdajac sobie sprawe,ze musze
zaczac od siebie.
Chce abysmy kazdego dnia doceniali jak
wiele mamy i jak bardzo powinnismy byc wdzieczni za to wszystko, co
nas otacza.
Jest jedno zycie, ktore niepodwazalnie
jest darem. Przyczynmy sie do tego aby swiat byl lepszy, codziennie
starajac sie byc lepsza wersja siebie, dla siebie i dla innych.
Peace and love,
M-ka