środa, 12 czerwca 2013

Dubaj w krzywym zwierciadle cz. I

Wielu osobom wydaje sie,ze Dubaj to takie super miejsce.. takie rozwiniete, takie na poziomie..
Rozwinieta technologia, wspaniale dokonania architektoniczne i infrastrukturalne, niesamowita aura klimatyczna, miedzynarodowosc

Nie bede podwarzala faktu,ze lepiej zyje sie w miejscu gdzie do tej pory 3 razy spadl deszcz, ale...

No wlasnie!
Oto piperwszy odcinek z serii Dubaj, ktorego pewnie nie znacie.

Miasto wielokulturowe i kosmopolityczne, prawda?
No ale z kury orzel nie wyrosnie, czy jak kto woli z chlopa wies nie wyjdzie..

Po wjechaniu na Burj Khalife ujrzalysmy cos takiego:



Drodzy Panstwo, oto rodziny hinduskie biesiadujace na najwyzszym budynku swiata!
Miejsce to okazalo sie najlepszym na ucztowanie, odpoczecie na podlodze, opieke nad dziecmi.
Gdziez indziej mleko dziecku smakowaloby lepiej?

Zaznacze fakt, iz bilet kosztuje we wczesniejszej rezerwacji ponad 100zl, a w dniu wyjazdu prawie 400zl i mimo to, choc trudno w to uwierzyc (:o) nadal mozna zobaczyc takie obrazy w 'cywilizowanych' miejscach.

Pragne podkreslic,ze nie sa to wydarzenia rzadko spotykane.
Nie mam na celu rugania wybiurczo napotkanych sytuacji, takie fakty dzieja sie na prawde, na porzadku dziennym, tak wiec patrzcie i podziwiajcie :)

Pozdrawiam,
M-ka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

About

Translate

Blogger templates

Follow us at FB